[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się podoba. John i Anthony nie mogą zmusić mnie
do małżeństwa, nawet jeśli zrujnowałam sobie
reputację.
 No to ja panience coś powiem. Są takie panny,
co nadają się tylko na stare panny. Panienka do nich
nie należy, bynajmniej. A poza tym, czy panienka
chce, żeby ta lady Margaret suszyła panience głowę
Aowca posagów 59
jeszcze przez cztery lata? Panienka oszaleje! Nie
chce mieć panienka własnego domu i rodziny?
 Sama nie wiem, Elizo. Ale wszyscy mi ciągle
mówią, co mam robić i mam tego po dziurki w nosie.
Dlatego chcę, żeby oni wszyscy, Anthony, John i ten
wicehrabia, trochę spuścili z tonu. Niech im się nie
wydaje, że ja zgodzę się potulnie jak baranek na
wszystko, co oni ustalą między sobą.
 A więc niech Bóg ma ich w swojej opiece!
Panienko, ale panienka będzie roztropna, prawda?
Niech panienka najpierw wszystko sobie dokładnie
przemyśli...
 Naturalnie!  oznajmiła Cassie, podnosząc na
swą przyjaciółkę jasny, pełen optymizmu wzrok.
 Wiesz przecież, że ja nigdy nie postępuję inaczej!
Podczas śniadania Peter spędził przy stole o wiele
więcej czasu niż miał to we zwyczaju. Mimo że
piękny dzień kusił, by zjeść jak najprędzej i udać się
na przejażdżkę konną po majątku Anthony ego
Lyndhursta. Peter zdecydowany był jednak trwać za
stołem, póki nie zjawi się przy nim Cassie Ward.
Chciał koniecznie z nią porozmawiać i zdumiony
był niepomiernie, że tym faktem zdenerwowany
jest aż do tego stopnia.
Nie miał pojęcia, jak zachwycająca panna
Cassie Ward ustosunkuje się do jego oświadczyn,
ale  o dziwo  bardzo mu zależało na jej
pozytywnym nastawieniu. Nad swoimi małżeń-
skimi zamierzeniami zastanawiał się całą bezsenną
noc, miał nawet pewne wątpliwości, doskonale
60 Nicola Cornick
jednak wiedział, czego chce. Nie tylko Cassandry
Ward za żonę. %7łyczył sobie również, żeby nikt jej do
niczego nie przymuszał. Chciał zdobyć jej przychyl-
ność, chciał, żeby Cassie sama zapragnęła zostać
żoną Petera Quinlana.
Aóżko w Lyndhurst Chase było nadzwyczaj
wygodne, mimo to Peter rzucał się na nim przez całą
noc, trapiony wyrzutami sumienia, jako że prawie
całą noc nawiedzały go przesycone erotyzmem
wizje zachwycającej panny Ward. Nie poznawał
samego siebie. Bo i jakże to? Peter Quinlan, hulaka
i łowca posagów, zepsuty do szpiku kości, raptem
zapragnął panny Ward o wiele bardziej niż jej
pieniędzy! To zakrawało niemal na żart.
Z powodu braku pani domu poczesne miejsce
przy stole zajmowała Sara, małżonka hrabiego Mar-
dona, który zasiadł po jej prawicy. Małżeństwo
gwarzyło ze sobą cicho. Przy drugim końcu stołu
siedział Anthony Lyndhurst, zagłębiony w lekturze
,,Morning Post  , a u stóp majora drzemała zwinięta
w kłębek leciwa seterka. Major z rzadka odrywał się
od czytania, tylko po to, by zamienić kilka słów
z kuzynem Williamem, siedzącym obok. William
Lyndhurst-Flint z kolei zabawiał rozmową lady
Margaret Burnside. Williama Lyndhursta-Flinta
Peter pamiętał jeszcze z Eton, ale wspomnienia by-
ły mgliste i raczej niepochlebne. William tyranizo-
wał młodszych kolegów, posuwał się nawet do
tego, że kazał im lizać swoje buty, a we wszystkich
grach zespołowych wyżywał się na nich niemiło-
siernie.
Aowca posagów 61
W sumie było więc to towarzystwo bardzo
nieliczne i oprócz Petera wyłącznie osoby bliskie
panu domu. Peter podejrzewał, że  jak plotkowano
powszechnie  miało to związek z faktem, że
Anthony Lyndhurst, oprócz poczynienia pierwszej
próby wydania kuzynki Cassandry za mąż, miał
zamiar wyznaczyć swego spadkobiercę. Możliwości
wyboru były niewielkie i wydawało się, że najwięk-
sze szanse ma William Lyndhurst-Flint. Z drugiej
strony William chyba za bardzo na to nie liczył,
skoro, jak głosiły plotki, konsekwentnie starał się
o względy Cassie.
Drzwi otwarły się, a na progu ukazała się panna
Ward.
 O, nasza droga Cassie!  odezwała się Sara
Mardon z miłym uśmiechem.  Siadaj, proszę, tu
koło mnie. Porozmawiamy o dzisiejszym pikniku.
William Lyndhurst-Flint natychmiast szarmanc-
ko zerwał się krzesła
 Proszę, kuzynko, zapewne masz ochotę usiąść
obok swego narzeczonego. Chociaż...  William
spojrzał przelotnie na Petera.  Proszę wybaczyć, że
o to zapytam, ale czy państwo jesteście już ze sobą
oficjalnie zaręczeni?
Podczas gdy twarz Cassie oblewała się krwistym
rumieńcem, Peter odłożył serwetkę i wstał. Był [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl