[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jostein leżał w izbie i słyszał, że rodzice rozmawiają ze sobą, nie wiedział
jednak o czym i wcale go to nie interesowało. Po wieczorze spędzonym z Jorid
miał o czym myśleć. Dziewczyna była śliczna i do tego taka pogodna. Dobrze
się razem czuli. Jorid nigdy nie stawiała trudnych pytań, nie czepiała się
drobiazgów. Zawsze uważała, że wszystko dobrze się ułoży. Była bezpośrednia
i Jostein nigdy nie miał wątpliwości, co dziewczyna ma na myśli. Podobała mu
się. Oboje śmiali się z tych samych spraw i mieli podobne poglądy na życie.
Chyba powoli się zakochuję, pomyślał, ale nie takiej żony życzyłby sobie
dla niego ojciec. Jorid pochodzi z dużo gorzej sytuowanej rodziny niż on,
pierworodny Skogstadów. Jeśli miałby sprzeciwić się woli ojca, musi liczyć się
z ciężką batalią. Jostein westchnął. Może wkrótce nadejdzie sen i wyzwoli go z
dręczących myśli. W najgorszym razie ojciec może go wydziedziczyć, ale czy
posunąłby się aż tak daleko? To pewnie Jorid najbardziej odczułaby wrogość
teścia. Czy zatem powinien narażać ją na taki los?
Jostein przekręcił się nerwowo na drugi bok i zapatrzył w ścianę. Najpierw
on sam musi upewnić się co do własnych uczuć. Pomysł, by poślubić Jorid,
pojawił się niedawno. Trzeba to przemyśleć, miał na to czas do końca wakacji.
I jeśli on sam, Jostein, uzna, że Jorid jest tego warta, nie przestraszy się
porywczości Hermoda.
Po jakimś czasie rozmowy w sypialni ucichły, a i Jostein poczuł, że myśli
zaczynają mu się plątać. Napracował się dziś przy budowie, układając bale na
zrąb, a do tego jeszcze ten wypadek z krowami. Jutro znowu się zastanowi, co
robić. Najpierw musi odpocząć.
Następnego dnia rano Anneli zebrała swoje stado i popędziła na zachód
wzdłuż Heimsili. Sama szła przodem, nawołując zwierzęta i prowadząc je na
nowe soczyste pastwisko. Przechodząc obok letniej zagrody Groset, miała
nadzieję spotkać Trulsa. Nie zamierzała się ugiąć przed wolą męża, to nie on
będzie jej dyktował, jak paść krowy.
Rześkie poranne powietrze sprawiało, że Anneli szła lekkim krokiem. Ta
krótka chwila, gdy wstaje dzień, zanim jeszcze słońce rozpali promieniami
okoliczne szczyty, była magiczna i poruszająca. Pozwalała zaspokoić
pragnienie harmonii i potrzebę obcowania z pięknem przyrody.
Czuła na plecach oddech krów przewodniczek z dzwoneczkami na szyjach,
które szły za nią krok w krok, licząc na smakowitą kostkę soli. Odgłos ich
dzwonków mieszał się z pobrzękiwaniem innych stad pasących się nieopodal, a
kiedy Anneli pokonała kolejne wzniesienie, ujrzała przed sobą stado z Groset.
Chyba się więc spózniła; Truls z pewnością dołączył do brata i teraz pasie
swoje własne krowy. Zwolniła i zaczęła się zastanawiać, co robić. Nie znała
nikogo innego, kto mógłby ją dziś wyręczyć przy wypasie.
- Halo, Anneli, chcesz przyłączyć swoje zwierzęta do naszych? - Dzwięczny
głos matki Trulsa przerwał jej rozmyślania. - Zdaje się, że Hermod niezle się
rozzłościł.
- %7łebyś wiedziała. Obawiam się, że nie będzie specjalnie łaskawy dla Trulsa.
- Chłopak twierdzi, że Hermod zakazał mu zbliżać się do waszych krów.
Czy to prawda?
Na szczęście matka Trulsa nie należy do tych, co obrażają się o byle
drobiazg, pomyślała Anneli. Tamta mogła przecież unieść się dumą i nie
pozwolić synowi na jakikolwiek kontakt ze Skogstadami. Dzieciaki nie były
wszak winne temu, że zaatakowały je osy i dwie krowy spadły w przepaść.
- Niby tak powiedział - odparła Anneli, pozwalając, by jej stado dołączyło
do pozostałych krów z Groset. - Ale ja z Trulsa jestem bardzo zadowolona i
chciałabym, żeby nadal pasł moje zwierzęta. Myślisz, że zechce? - Anneli
uśmiechnęła się nieznacznie do swojej rozmówczyni.
- O, na pewno. Nie powiem, wczoraj był trochę przestraszony. Ale już im
mówiłam, że mają doglądać wszystkich zwierząt na hali. - Kobieta rozejrzała
się za swoimi pociechami, zawołała głośno i pomachała im ręką. Chłopcy także
z daleka pomachali matce. Będą zatem paść wszystkie krowy.
- Oj, dziękuję ci. - Anneli odetchnęła z ulgą i spojrzała z wdzięcznością na
sąsiadkę. - Nie dałabym sobie bez niego rady. No i oczywiście Truls dostanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl