[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kuchni i od razu się zjawię.
Już zamierzał odejść, lecz Lisa go poprosiła, by jeszcze na moment
został.
 Czy jest coś, co mógłbym dla pani...  zaczął.
 Nie, chciałam po prostu z panem porozmawiać  uśmiechnęła się do
niego jednym ze swych najpiękniejszych uśmiechów.  Oczywiście jeśli
ma pan czas...
 Każde pani życzenie spełniam z przyjemnością  odrzekł dwornie
Manolo.
 Proszę mi powiedzieć, jak długo już pan pracuje u pana Mulbacha?
 Od sześciu lat.  Zaczynałem jako ogrodnik, a z biegiem czasu
stałem się jego... jego... na pewno znajdzie pani odpowiednie słowo.
 Jest pan dżentelmenem w służbie dżentelmena, czy dobrze to ujęłam?
 Pochlebia mi pani  roześmiał się Manolo.  Lecz naprawdę cieszę
się, że widzi to pani właśnie tak, miss Madigan.
 Pewnie bardzo lubi pan Johna, skoro pan już tyle lat jest u niego... 
usiłowała się ostrożnie wywiedzieć Lisa.
 Tak, miss Madigan. Był zawsze dobry dla mnie i dla mojej rodziny.
Jestem żonaty i mam troje dzieci. Mister Mulbach pozwala nam mieszkać
w tym małym domku na tyłach posesji i nie żąda za to czynszu.
Odpowiedz Manola zachęciła ją do zadania jednego z dręczących ją
pytań.
 Co mister Mulbach tak naprawdę obiecuje sobie po tej całej historii z
 Mirandą"? Już i tak jest przecież sławny.
Manolo westchnął.
 Dwa lata z górą nie zajmuje się niczym innym, myśli tylko o
zatopionym statku. Jeśli mi wolno mieć własne zdanie na ten temat...
myślę, że ma go serdecznie dość. Jeśli mu się poszczęści z  Mirandą",
będzie to coś w rodzaju ukoronowania jego pełnego przygód życia i
pozwoli mu wycofać się w zacisze domowe.
 Naprawdę?  zdziwiła się Lisa.  Trudno mi uwierzyć, aby
człowiek tego pokroju umiał zadowolić się szarą codziennością.
 A jednak. Mister Mulbach niczego tak nie pragnie jak spokoju. Wiele
razy napomykał o tym. A przy tym jest bardzo samotny...
 Na mnie zrobił wrażenie nerwowego i spiętego. I skąd ta jego
pewność, że tam na dnie to właśnie  Miranda"?
 Nie odważę się postawić mu tego pytania, miss Madigan 
odpowiedział z powagą Manolo.  Nie chcę go niepotrzebnie drażnić. I
bez tego mu ciężko...
 Czy dlatego jest taki chłodny i trudny w kontaktach, jak sugeruje
ekipa telewizyjna?  Jej zdaniem, jeśli w ogóle ktokolwiek wiedział,
jakim tak naprawdę człowiekiem jest John, to był nim z pewnością
Manolo.
 Miss Madigan, postawiła pani kłopotliwe pytanie. Spróbuję pani
odpowiedzieć, lecz musi mi pani przyrzec, że mister Mulbach nie dowie
się o naszej rozmowie.
 Słowo honoru, Manolo. Nie pisnę słowa.
 Mister Mulbach bardzo by się na mnie gniewał, gdyby się dowiedział
 wahał się jeszcze Manolo.
 Może mi pan zaufać  zapewniła go Lisa.
 Miss Madigan, już pani mówiłem, że mister Mulbach jest bardzo
samotny. Znam go na tyle długo, by móc odczytać jego nastroje.
Najchętniej by zamieszkał gdzieś na stałe i założył rodzinę, lecz
przewędrował cały świat, a nie napotkał kobiety swego życia. To
samotność go unieszczęśliwia... Nauczył sieją skrywać pod maską. Okre-
śliła pani jego zachowanie jako sztywne. To tylko maska, ręczę pani.
Prawdziwy mister Mulbach to wspaniały człowiek... A ta ostatnia
ekspedycja znaczy dla niego więcej niż wszystkie inne razem wzięte. To
nie tylko jeszcze jedna przygoda... To klucz do nowego życia!
A więc intuicja jej nie zawiodła! Pod maską nieprzystępnego,
trzymającego wszystkich na dystans mężczyzny krył się wspaniały
człowiek. Uśmiechnęła się na tę myśl. Manolo oczywiście to zauważył.
 Mam nadzieję, że mi pani wierzy, stąd ten uśmiech. Potaknęła z
przekonaniem.
 Od początku czułam, że mister Mulbach jest o wiele
sympatyczniejszy, niżby się na pozór wydawało.
 Tak jest!  zapewnił skwapliwie Manolo.
Ale nawet jeżeli Manolo rzeczywiście miał rację, nie potrafiła
zapomnieć rozmowy z Rickiem. Nie mogła oprzeć się pokusie i
korzystając z okazji nie wypytać o przeszłość Johna, choć miała
świadomość, że może postawić Manola w kłopotliwej sytuacji. Chciała
wiedzieć, nawet gdyby nie mogła się pogodzić z tym, co usłyszy, w głębi
serca gorąco pragnąc usłyszeć o Johnie wszystko co najlepsze...
 Manolo, jeśli mi pan teraz nie odpowie, nie wezmę panu tego za złe.
Zna pan okoliczności, w jakich mister Mulbach rozstał się z marynarką?
Twarz Manola spoważniała.
 Mister Mulbach wystąpił z marynarki po ciężkim wypadku, jaki się
wydarzył, choć nie z jego winy  odparł stanowczo. Serce dziewczyny
skoczyło do gardła. Cała zamieniła się w słuch.
 Rozkazano im wypełnić zadanie, które mister Mulbach uznał za zbyt
niebezpieczne. Ostrzegał oficerów, wskazując na grożące
niebezpieczeństwo, lecz oni nie chcieli o tym słyszeć. Odmówił więc
wykonania rozkazu. Skończyło się na tym, że zamknięto go w areszcie, a
ludzi wcielono do innego oddziału i kazano im nurkować. Jeden z nich
zginął i to był powód, dla którego mister Mulbach rozstał się ze służbą.
 Skąd pan to wie, Manolo?  spytała zaskoczona.  Od samego
pana Mulbacha?
 Muszę się przyznać, że i mnie męczyło, dlaczego porzucił służbę 
pokręcił głową Manolo.  W każdym razie pewnego dnia podczas
sprzątania znalazłem papiery w biurku. Nie powinienem był ich czytać,
wiem... Od tego czasu jestem dumny, że pracuję dla takiego człowieka. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl