[ Pobierz całość w formacie PDF ]
do Rzymian (2, 16) czy 2 List do Tesaloniczan (2, 1-12), według którego Jezus Chrystus ma przyjść ponownie
dopiero po objawieniu się największego zła, które ośmieli się nawet wejść do Zwiątyni, miejsca absolutnie
najświętszego. Przypomnijmy sobie, że takie zapowiedzi są jak najbardziej charakterystyczne dla żydowskiego
mesjasza. Z drugiej strony Paweł rzeczywiście mógł tak pisać, ponieważ Zwiątynia Jerozolimska jeszcze stała.
Natomiast wyobrazmy sobie, co musieli myśleć wcześni chrześcijanie po jej zburzeniu przez Rzymian i
wprowadzeniu tam własnego kultu. Przecież to było wyrazne spełnienie wszystkich proroctw łącznie z tymi z
Listów Pawła! Nie należy, więc dziwić się, że po roku 70 chrześcijanie na równi z tradycyjnymi żydami
spodziewają się rychłego przyjścia mesjasza.
Generalnie, dopóki chrześcijaństwo zachowuje swój żydowski charakter, nie może być mowy o ubóstwieniu
Jezusa. Przez dwa tysiąclecia ciągle od nowa będą pojawiać się myśliciele widzący w Jezusie Chrystusa, czyli
mesjasza, ale nie ubóstwo. Na przykład w VII wieku arcybiskup Elipandus z Toledo głosi, że Jezus został
adoptowany przez Boga, więc nie był jego prawdziwym synem. Podobne poglądy w najrozmaitszych wariantach
będą ciągle żywe, ponieważ chrześcijanie usilnie próbują uprawdopodobnić historie znane z Nowego
Testamentu i coraz liczniejsze stopniowo wypracowywane przez Kościół dogmaty.
Gnostycki wizerunek Jezusa
Sekta Jezusa bardzo wcześnie zetknęła się ze światem grecko rzymskim i, podobnie jak cała żydowska
kultura, pod jego wpływem uległa wielu przemianom. %7łydzi stanęli przed niezwykle trudnym zagadnieniem, jak
swoją opartą na wierze tradycję obronić przed chłodnym, ścisłym rozumowaniem hellenizmu, czyli przed
filozofią.
Pierwszą taką próbą filozoficznej obrony judaizmu był neoplatonizm, który nie przypadkowo rozwinął się w
Aleksandrii, na styku Wschodu i Zachodu, mieście greckim, a przecież znajdującym się w Egipcie i skupiającym
liczną społeczność Izraelitów. Zakładał on, że wszystko we wszechświecie jest emanacją Absolutu Boga
wszystko wysnuwa się z Boga i poprzez kolejne etapy (neoplatońskie emanacje albo gnostyckie eony) coraz
bardziej oddala od swego boskiego zródła.
Oczywiście narastające oddalenie od bóstwa powoduje osłabienie i zanikanie elementów duchowych na
kolejnych szczeblach owej drabiny istnienia aż do pojawienia się przeciwieństwa Boga materii. A to już jest
typowo gnostycki dualizm, przeciwstawienie świata ducha światu materii, zapożyczony z idei irańskich. Bóg nie
oddziaływa, więc na świat sam, ale działa poprzez szczeble pośrednie, przy czym pierwszym pośrednikiem jest
Logos myśl, nauka, słowo. Przypomnijmy sobie, jak w żydowskiej Biblii właśnie słowo jest narzędziem Boga
stwarzającego świat, a w Nowym Testamencie Chrystus jest zwany Słowem. Równolegle występuje Duch
28
Zwięty, inna boska emanacja, która służy przekazywaniu i wypełnianiu woli Boga Stwórcy, a zatem również
pełni rolę pośrednika (DzAp 1, 8; 1, 16; 2).
Filozofia neoplatońska wydawał a się najbliższa biblijnej idei stworzenia świata przez Boga i dlatego stała się
pomostem łączącym hellenistyczny racjonalizm z żydowskim kreacjonizmem. Oczywiście nie zadawalała ani
religijnych ortodoksów, ani nader logicznie rozumujących myślicieli, ale w swym kształcie ogólnym, można
powiedzieć wersji popularnej, była na ogół chętnie przyswajana dając poczucie rozwiązania fundamentalnej
sprzeczności. Tak właśnie pojawił się gnostycyzm luzny zbiór rozmaitych kierunków religijnych opartych na
platonizmie i dualizmie, ale silnie akcentujący poznanie prawdy absolutnej poprzez uczucie, emocje czy
przeżycie mistyczne. Wiele gnostyckich sekt rozwijało się na styku judaizm hellenizm jeszcze przed Jezusem,
a w II wieku dołączyły się również wpływy wczesnego chrześcijaństwa (Bazylides Syryjczyk czy Walentyn
[ Pobierz całość w formacie PDF ]