[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nie ma nic bardziej podniecającego niż mężczyzna ubrany wyłącznie w
bokserki.
 Podaj mi klucz.
Alayna wzdrygnęła się. Zaraz jednak podniosła z podłogi klucz
francuski. Kiedy się pochyliła, przypadkiem musnęła piersią plecy Jacka.
Przeszedł ją dreszcz. Wyprostowała się szybko i podała Jackowi klucz. Ich
palce się spotkały.
Zamiast klucza Jack wziął do ręki dłoń Alayny. Patrzył na nią tak
intensywnie, że Alaynie wydało się, że jego spojrzenie przepala na wylot nie
tylko rękę, ale także duszę.
Stała bez ruchu, bała się nawet odetchnąć. Jack nie puszczał jej dłoni.
Wreszcie kolana odmówiły Alaynie posłuszeństwa. Usiadła na obrzeżu
wanny.
Jack bardzo się starał nie patrzeć na nią i nawet nie myśleć o tym, co
Alayna ma na sobie. Ale wystarczyło muśnięcie jej dłoni, żeby wszystkie
dobre chęci diabli wzięli. Kiedy usiadła na wannie, całkiem stracił głowę.
98
RS
Ostrożnie wyjął z jej dłoni klucz, rzucił go na podłogę i pociągnął
Alaynę za rękę. Jednym ruchem posadził ją sobie na kolanach. Pochylił się.
Pocałował ją delikatnie, jakby próbował, jak smakują jej usta. Potem
jeszcze raz. Długo i namiętnie.
 Od rana o niczym innym nie marzyłem  mruknął.
 Naprawdę?  zdumiała się Alayna.
 Słowo honoru!  Dopiero po chwili przypomniał sobie, że ma coś
ważnego do zrobienia. Postanowił zacząć od komplementów.  Czy już ci
mówiłem, że bardzo mi się podoba twoja bluzka?
 Nie mówiłeś.
Położył dłoń na piersi Alayny. Potem przesunął ją do tyłu, na okryty
skąpymi szortami pośladek.
 I szorty też masz ładne.
 Naprawdę?
 Naprawdę.  Przesunął palcem wzdłuż nogawki. Patrzył, jak oczy
Alayny zachodzą mgłą, jak zaczyna drżeć z pożądania.  W ogóle dużo mi
się w tobie podoba.
 Powiesz, co?
 Lubię twój uśmiech i lubię patrzeć, jak oczy ci błyszczą, kiedy jesteś
czymś podekscytowana. I uwielbiam przyglądać się, jak chodzisz. Uroczo
kręcisz bioderkami.  Jack przesuwał dłonią po udzie Alayny. Coraz niżej,
aż do kostki.  Lubię także twoje stopy. Są takie zgrabne, drobne i delikatne
jak cała ty.
Zdjął jeden sandał, potem drugi. Podniósł stopę Alayny do ust.
Pocałował. Alayna zadrżała.
 Boże wielki!  szepnęła.
 Aaskocze?
99
RS
 Tak. To znaczy, nie.  Zamknęła oczy.  Sama nie wiem.
Jack się roześmiał. Postawił jej stopę na krawędzi wanny.
 A wiesz, co lubię najbardziej? Alayna pokręciła głową.
 Twoje usta.  Pochylił się, pocałował ją.  I twoje oczy. Są takie
błękitne. Jak tylko cię zobaczyłem, zaraz sobie pomyślałem, że można by się
w nich utopić.
 U Maudie w jadłodajni?
 Aha.  Jack usiadł w wannie, posadził sobie Alaynę na kolanach w
taki sposób, aby było jej wygodniej.  Pomyślałem sobie, że jesteś aniołem.
Byłaś taka piękna i niewinna. A jednocześnie bardzo pociągająca.
 Co w tym trudnego? Bierzesz go za rękę i prowadzisz do sypialni".
Alayna usłyszał słowa Merideth tak dokładnie, jakby kuzynka stała tuż
obok niej.
Ale moja sypialnia jest na parterze, a my jesteśmy na piętrze,
pomyślała. Do tego w wannie. Gdybym mu zaproponowała pójście do
sypialni, musiałabym wstać. I Jack też. Potem musielibyśmy zejść ze
schodów i przejść przez cały dom. W tym czasie dużo rzeczy mogłoby się
zdarzyć. Czar pryśnie. Albo ja znów spanikuję.
Nie będzie żadnej sypialni, postanowiła. Wanna musi wystarczyć.
 A wiesz, co ja w tobie najbardziej lubię?  zapytała, starając się,
żeby głos jej nie zadrżał.
 Nie wiem.
 Twój tors.  Alayna położyła dłoń na piersi Jacka. Poczuła miarowe
bicie serca.  Jest taki szeroki i muskularny. Nie wiem, ile razy marzyłam o
tym, żeby się do niego przytulić. Jak wtedy w chatce.
 Nic nie stoi na przeszkodzie  oznajmił Jack.  Bardzo proszę.
100
RS
Spojrzała na niego, uśmiechnęła się, a potem powoli wsunęła palce w
gęstwinę włosów na piersi Jacka.
 Nie wszystkie kobiety lubią mężczyzn z owłosionym torsem.
 Ja lubię.  %7łeby to udowodnić, przytuliła policzek do jego piersi. 
Nie przypuszczałam, że są takie mięciutkie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl