[ Pobierz całość w formacie PDF ]

TATUZ NA ZAMÓWIENIE
123
wolną chwilę. Otworzyła kopertę i przeczytała wiadomość od Jordana. Zmarszczyła czoło i jeszcze
raz przeczytała.  Przyjedz' do mnie, kiedy skończysz pracę. Kevin będzie u mnie".
Hannah nie rozumiała, co się dzieje. Umówiła się z opiekunką, że to ona odbierze Kevina ze szkoły.
Dlaczego miałby pojechać do Jordana? Na dole kartki zapisany był adres. Tak jakby sądził, że po tak
długim czasie zapomniała, gdzie mieszka.
Hannah miała zamiar do niego zadzwonić, ale się rozmyśliła. Nie wiedziała, dlaczego przyszedł do
biblioteki i dlaczego zostawił tak enigmatyczny list. Za to do końca dnia pracy była roztargniona i
wszystko robiła nie tak, jak trzeba.
- Ten elegant wytrącił cię z równowagi? - dogadywała jej Jessie. - Mieszkacie razem?
- Skąd ten pomysł? - oburzyła się Hannah tak głośno, że starszy pan z naganą spojrzał na nią znad
gazety.
- W sobotę była tu pani Peterson i wypytywała mnie o twojego przyjaciela.
- Pani Peterson powinna się zająć własnymi sprawami - prychnęła Hannah.
- Ma ich całkiem dużo. - Jessie się uśmiechnęła. - Odkąd się rozwiodła, nagabuje wszystkich
mężczyzn, którzy skończyli osiemnaście lat i nie mająiony ani tatuażu. Zresztą, o ile wiem, z tych
dwóch ostatnich warunków czasami rezygnuje. Wiesz, po có przyszła?
- Nie wiem, ale pewnie zaraz mi powiesz.
- Po  Jak poślubić bogatego mężczyznę" i  Sposoby uwodzenia". Powiedziała, że chce się nauczyć
przyrzÄ…dzać ostrygi ä la Rockefeller. Podobno to doskonaÅ‚y afrodyzjak.
- Podobno - zgodziła się bez entuzjazmu Hannah.
124
TATUZ NA ZAMÓWIENIE
- Lepiej pilnuj tego swojego przystojniaka - poradziła jej Jessie.
- To nie jest mój przystojniak - ucięła ostro Hannah i zabrała się do wpisywania nowych czytelników
do komputera.
Dzień pracy wlókł się jak nafaszerowany relanium ślimak. Hannah przypuszczała nawet, że zacięły
się wskazówki zegara. Jednak ósma trzydzieści też wreszcie nadeszła.
Jordan mieszkał w samym centrum miasta. Hannah dotarła tam już po kwadransie. Odzwierny ukłonił
się jej', jakby został uprzedzony o jej wizycie.
Wysiadła z windy na piętrze, na którym mieszkał Jordan. Bez trudu odnalazła właściwe drzwi i
nacisnęła dzwonek. Przygotowała sobie wielką mowę powitalną. Chciała zapytać Jordana, skąd Kevin
wziął się w jego mieszkaniu, i powiedzieć, że list zostawiony w bibliotece niczego nie wyjaśniał. Ale
kiedy Jordan, w samych tylko obcisłych dżinsach, otworzył jej drzwi, natychmiast zapomniała tak
doskonale przygotowanÄ… mowÄ™.
Jessie miała rację, pomyślała Hannah. On naprawdę ma na brzuchu sześć mięśni.
- Przepraszam - powiedział Jordan. - Sądziłem, że zdążę się wykąpać przed twoim przyjściem.
Zabrałem Kevina do siłowni.
- Dlaczego go tu przywiozłeś? - zapytała Hannah bez zbędnych wstępów.
- Zrobię ci coś do picia - Jordan usiłował zmienić temat.
- Jordan!
- Najpierw zrobię ci drinka - powiedział spokojnie. -Na pewno ci się przyda.
TATUZ NA ZAMÓWIENIE
125
- O Boże! - przeraziła się Hannah - Co mu się stało?
- Nic mu się nie stało - zapewnił ją Jordan. - Miał drobny problem. Może być białe wino? Niestety, nie
mam w domu dżinu.
Podszedł do barku. Hannah nie mogła ustać w miejscu. Przestępowała z nogi na nogę i rozglądała się
po mieszkaniu. Nie pamiętała ani niebieskiego, puszystego dywanu, w który zapadały się nogi, ani
orzechowej boazerii. Tylko widok na rzekę i stojące po obu stronach kominka półki z książkami
pozostały nie zmienione. Poczuła, że w żaden sposób nie pasuje do tego jego eleganckiego mie-
szkania.
- Gdzie Kevin? - zapytała.
- W wannie.
- Po co? Przecież nie zostanie tu na noc.
- Właśnie chciałem cię prosić, żebyś mu pozwoliła zostać. No i żebyś ty też została. Mam dwie
dodatkowe sypialnie, więc nie musisz się obawiać, co sobie Kevin pomyśli o twoich zasadach.
- Nie mogę się na to zgodzić. Chcę zobaczyć swego syna. To wszystko.
- Proszę cię. - Jordan położył dłoń na jej ramieniu. - Usiądz i posłuchaj, co się wydarzyło.
Hannah dała się usadzić w fotelu i wzięła do ręki szklankę z winem.
- Kevin pobił się z kolegą - powiedział Jordan, wpatrując się w oczy Hannah.
- Kevin się nie bije - odrzekła bez namysłu.
- Dlatego bał ci się o tym powiedzieć.
- Mój syn może mi o wszystkim powiedzieć - oświadczyła.
- Wiem o tym - mówił spokojnie Jordan. - Kevin do-
126 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl