[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- powraca skruszony, aby odebrać słuszną karę.
Co czyni Ojciec? Rzuca się mu na szyję, ubiera w najpiękniejsze szaty, zakłada na jego palec
pierścień (symbol władzy), karze zabić cielę, wyprawia wielką ucztę i ogłasza powszechną radość.
Nie liczy się dla niego zło samo w sobie, które popełnił grzeszny syn. Miłość przekreśla najgorsze
winy i wszystko przebacza. Ciężar gatunkowy wyrządzonego zła nie ma najmniejszego znaczenia. Im
ktoś więcej nagrzeszył, tym większa jest radość z jego nawrócenia, choćby nastąpić ono miało w
ostatniej chwili życia. Bóg rozumie nas o wiele 18 Por.: Mr. 12, 33 - 34; Mt. 6, 7; Mt. 23, 13 - 28 i
in.
19 Ak. 15, 11 - 32.
lepiej niż nam się wydaje. On patrzy w głąb serca i najbardziej cieszy Go, kiedy sami przekonamy
się co jest dla nas lepsze i że nasze miejsce jest przy Nim. Ludzkie grzechy, wbrew temu co mówi
Kościół, nie szkodzą Bogu ani Go nie ranią. Porównania do ran Chrystusa są czystą alegorią. Nie
zapominajmy, iż opisy biblijne - nie mówiąc już o całej Tradycji Kościoła - to dzieło literackie;
natchnione, ale stworzone przez ludzi. Bogu tak naprawdę zależy na tym, żeby jak najwięcej
zatwardziałych w grzechach synów marnotrawnych, odnalazło drogę do Niego. Na tych, którym to się
nie udało albo którzy nie zdążyli, zawsze czeka maleńka kropla krwi Zbawiciela, obmywająca ze
wszelkich win.
Czy można sobie wyobrazić, aby Kochający Ojciec potępił swoje dzieci, choćby nie wiem jak
nabroiły!? A rodzice ziemscy, czy wyrzekają się popełniających błędy własnych dzieci? Wręcz
przeciwnie, są one obiektem ich nieustannej i szczególnej troski! Biblia mówi jasno:  Bóg nie chce
śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i żył ...  Ja nie mam żadnego upodobania w śmierci -
wyrocznia Pana Boga... 20
Kto twierdzi, że Bóg - Najlepszy Ojciec, Który Syna swojego dał na Ofiarę za nas -
jest jednocześnie mściwym katem i oprawcą, wtrącającym za karę ludzi do piekła na wieczne męki -
jest winien obrazy Boskiej. Winni są wszyscy teolodzy i współcześni  uczeni w Piśmie , którzy
straszą biednych ludzi Bogiem - sadystą.
%7łeby nie wyglądało to w ten sposób - wymyślono przewrotną, szatańską tezę, iż to sam człowiek,
popełniając grzech skazuje się na ogień wieczny, a Pan Bóg nie ma z tym nic wspólnego. Wyobrazmy
sobie palące się w pożarze dziecko i stojącego obok spokojnie ojca.
A może to teolodzy i bibliści są sadystami!? Nie posądzam ich o to, ale jak potrzebowali bicza na
owieczki to go ukręcili! Prawda jest taka, że  Bóg za dobre wynagradza , a złe puszcza w niepamięć
nawróconym; przebacza zaś grzesznikom. Jeśli tak nie jest, to cóż warte byłoby nasze życie - ciężkie i
pełne cierpienia, niepewności i strachu; kończące się śmiercią, sądem i mękami!? Już sama wiara w
Jezusa Chrystusa, a nie pełnienie dobrych uczynków, jest dla naszego Ojca wystarczającym
powodem, aby przebaczyć nam nawet najcięższe winy.
Jeśli ktokolwiek ma co do tego jakieś wątpliwości - musi koniecznie przeczytać List Zwiętego Pawła
do Rzymian21. Ja jestem tylko ułomnym człowiekiem i mogę kłamać, ale Słowo Boże nie kłamie!!!
Nie jest żadną tajemnicą, iż przesłania płynące z Biblii oraz moje poglądy odbiegają zasadniczo od
stanowiska i dogmatów kościelnych. Nie waham się jednak występować otwarcie przeciw
zwodniczym, anachronicznym naukom - nie mającym żadnego oparcia w 20 Ez. 18, 32.
21 Rzym. 3, 21 - 31 oraz 5, 20 - 21.
Piśmie Zwiętym. Obecnie, teologowie katoliccy mają najwięcej pracy z  naciąganiem skostniałej,
niehumanitarnej doktryny - wyrosłej na autokratywnych rządach papieży - do współczesnej myśli
ludzkiej.
Papieże, począwszy od Jana XXIII a zwłaszcza Pawła VI, doskonale zdawali sobie sprawę, że to
 ostatni dzwonek dla Kościoła. Trzeba było (ciągle się to robi) wyprostowywać najbardziej okrutne
prawa w historii świata, jak np.  wieczne pozbawienie oglądu Boga przez maleńkie,
nowonarodzone dzieci i wszystkich dorosłych, którzy nie zdążyli przyjąć Chrztu. Dopiero Paweł VI
złagodził nieco tę katolicką naukę. Jak czuli się przez całe wieki rodzice martwych noworodków
albo przedwcześnie zmarłych niemowląt, kiedy  na pociechę po stracie dziecka, Kościół skazywał
ich nieszczęsne maleństwa na męki w  nieugaszonym ogniu - za  skazę grzechu pierworodnego.
Wystarczyło kilka sekund spóznienia lub chwilowy brak wody do Chrztu i  pechowa istotka szła do
piekła, z powodu głupiego jabłka zjedzonego 6000 lat wcześniej przez oszukaną Ewę.
Kolejnym przykładem  nieomylności Kościoła może być odwrót od stanowiska w sprawie celu aktu
seksualnego. Aż do czasów obecnych, każde zbliżenie mężczyzny i kobiety było grzeszne, nawet ...w
małżeństwie. Tylko Maryja była  bez grzechu poczęta . Niedawno dokonała się prawdziwa
rewolucja - grzechu nie ma, ,jeśli stosunek ma na celu poczęcie dziecka . Najnowsze poglądy
teologów moralnych mówią nawet nieśmiało już nie o prokreacji, ale o miłości jako głównym celu
małżeństwa.
Takie przykłady można mnożyć. Teologowie mają masę pracy z zachowaniem choćby cienia pozoru
stałości doktryny katolickiej - sztandarowego hasła Kościoła. Rezultat tych wysiłków jest jednak
żałosny, a oczywiste zaprzeczanie nauce wcześniejszych papieży, dowodzi niezbicie ich omylności.
ROZDZIAA VI
OPATRZNOZ I JEJ BRAK
Powróćmy jednak do naszych rozważań i początkowych, kluczowych pytań - jak traktuje nas Bóg? jak [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl