X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

żeby zmieściła się do koperty, jak każdy list. Na odwrocie znajdowała się schematyczna mapka nakreślona
ołówkiem. Przecinające się linie oznaczały drogi, jakieś miasteczko było podpisane  Otis , jajowata ciemna
plama została nazwana  jeziorem w kamieniołomie , a przy jego brzegu znajdował się znak X. Oprócz tego
autor rysunku rozmieścił kilka innych symboli, lecz nie miałem pojęcia, co mogą oznaczać.
Cynthia obserwowała mnie z zapartym tchem.
Ledwie obróciłem kartkę i spojrzałem na tekst wiadomości, od razu zauważyłem coś, co mnie uderzyło i
bardzo zaniepokoiło. Zanim jeszcze zacząłem czytać, przez głowę przemknęło mi pytanie, co może
oznaczać moje spostrzeżenie.
Na razie jednak postanowiłem nic nie mówić. Zacząłem czytać:
Cynthia, najwyższa pora, żebyś się dowiedziała, gdzie oni są. A w każdym razie, gdzie powinni być do dziś.
Kilka godzin jazdy na północ od twojego rodzinnego miasta, tuż za granicą Connecticut, jest stary porzucony
kamieniołom. Na dnie jest jezioro, choć to wcale nie jezioro, tylko wypełniony wodą dół po wybranym żwirze i
piasku. Jest bardzo głęboki. Chyba za głęboki na to, żeby jakieś pływające tam dzieciaki odkryły, co jest na
dnie. Musisz jechać na północ szosą nr 8, minąć granicę Massachusetts, a po dotarciu do Otis skręcić na
zachód. Kieruj się mapką na odwrocie. Wzdłuż szeregu drzew biegnie tam wąska boczna droga prowadząca
na skraj kamieniołomu. Musisz uważać, jak tam dojedziesz, bo jest naprawdę stromo.
W głębi tego kamieniołomu, w najgłębszej części, na dnie tego jeziora, znajdziesz odpowiedz na swoje
pytania.
Ponownie spojrzałem na mapkę naszkicowaną na odwrocie.
Zgadzały się pokazane na niej szczegóły opisane w tekście.
- Tam są - szepnęła Cynthia, wskazując palcem tajemniczy list. - Pod wodą. - Westchnęła głośno. - Zatem...
nie żyją.
Widok rozmazał mi się przed oczami, zamrugałem szybko, żeby odzyskać ostrość widzenia. Obróciłem
ponownie kartkę i jeszcze raz przeczytałem wiadomość, po czym spojrzałem na tekst z technicznego punktu
widzenia, w oderwaniu od treści.
List został wystukany na maszynie do pisania. Nie na komputerze. Nie był to wydruk.
- Skąd to masz? - zapytałem, starając się zapanować nad drżeniem głosu.
- Był w poczcie Pameli - wyjaśniła Cynthia. - W skrzynce na listy. Ktoś go tam podrzucił. Na pewno nie
przyniósł listonosz. Na kopercie nie ma znaczka, stempla, adresu.
- Masz rację. Ktoś musiał go podrzucić.
- Tylko kto?
- Nie wiem.
- Musimy tam pojechać. - Dzisiaj, zaraz... Musimy się sami przekonać, co tam jest, co kryje się pod wodą.
- Zaraz ma przyjechać ta śledcza Wedmore, z którą rozmawiałem na przystani. Porozmawiamy z nią na ten
temat. Policja ma doświadczonych nurków. Ale jest jeszcze coś, o co chciałbym cię zapytać. W sprawie tego
listu. Sama popatrz. Przyjrzyj się literom...
- Muszą natychmiast zorganizować poszukiwania - rzuciła desperacko, jak gdyby sądziła, że ludzie
znajdujący się ewentualnie na dnie jeziorka mogą jeszcze żyć, że zostało im jeszcze odrobinę powietrza.
Usłyszałem samochód podjeżdżający pod dom i wyjrzałem przez okno. Rona Wedmore wysiadła i ruszyła w
stronę ganku takim krokiem, jakby zamierzała przejść przez zamknięte drzwi, do czego wydawała się
całkowicie zdolna.
Ogarnęła mnie nagle panika.
- Kochanie - zwróciłem się do żony. - Czy jest jeszcze coś, co chciałabyś mi powiedzieć o tym liście? Przed
rozmową z policją? Musisz być ze mną absolutnie szczera.
- O co ci chodzi? - zapytała zdziwiona.
- Nie widzisz w tym nic dziwnego? - Podetknąłem jej list pod nos. Wskazałem rozmieszczenie liter w jednym
wyrazie i dodałem: - Na przykład tutaj, na samym początku.
- Co?
Pozioma kreska w literze  e była prawie niewidoczna, przez co wyglądała niemal jak  c .
- Naprawdę nie rozumiem, o czym mówisz - odrzekła Cynthia. - Dlaczego tak podkreślasz, że mam być
absolutnie szczera? Przecież to jasne, że niczego przed tobą nie ukrywam.
Wedmore stanęła na schodku i podniosła rękę, żeby zapukać. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl
  • Drogi uЕјytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    PamiД™taj, Ејe dbamy o TwojД… prywatnoЕ›Д‡. Nie zwiД™kszamy zakresu naszych uprawnieЕ„ bez Twojej zgody. Zadbamy rГіwnieЕј o bezpieczeЕ„stwo Twoich danych. WyraЕјonД… zgodД™ moЕјesz cofnД…Д‡ w kaЕјdej chwili.

     Tak, zgadzam siД™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu dopasowania treЕ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykД™ prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujД™.

     Tak, zgadzam siД™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu personalizowania wyЕ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treЕ›ci marketingowych. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykД™ prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujД™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.